Jedna noc.
Tyle wystarczyło, by moje życie zmieniło się na zawsze.
Tyle wystarczyło, by mój nędzny los się odmienił.
Tyle wystarczyło, bym zyskała miłość której nie chciałam i tą której pragnęłam
Tyle wystarczyło, bym straciła wszystko...
Zaczęło się niewinnie, jak wszystko z resztą. Miałam w tedy siedemnaście?Chyba tak.Miałam w tedy siedemnaście lat i dwa ciała.
Człowiecze i Zwierzęce.
Dziewczęcia i Tygrysa.
Byłam wyjątkowa, ale takich jak ja - zmiennych - było wielu.
Było - to dobre słowo bo już tak wielu ich nie ma.
Wracałam właśnie z jednej z imprez, lubiłam imprezować, ale co najdziwniejsze nigdy nie piłam, paliłam czy ćpałam. O nie. Ja potrafiłam bawić się bez tego.
Wracałam właśnie do domu, było coś po północy wiedziałam, że wuj będzie zły. Moi rodzice nie żyli - tak mi się jeszcze w tedy wydawało, ale to i tak nie ma zbytniego znaczenia.
Gdy nagle usłyszałam to.
Krzyk.
Przerażający kobiecy krzyk...Tak rozdzierający, że mógłby budzić zmarłych. Bez namysłu pobiegłam w jego stronę.
Na drugą stronę miasta. Jako zmienna mam niezwykle wyczulone zmysły, więc przebiegnięcie z jednego krańca miasta na drugi to pikuś, a usłyszenie takiego donośnego krzyku jeszcze większy. Zobaczyłam bandę jakiś dziwnych istot.
Były wysokie, chude i łyse. Nie miały oczu, z pustych oczodołów wypływała jakaś dziwna srebrzysta substancja, jak by łzy która, z zetknięciu z czymkolwiek syczała i wypalała dziury. Z wąskich ust szerokich na całą twarz, wystawały ostre jak noże zęby, zdolne do rozszarpania dosłownie wszystkiego o czym miałam się niebawem przekonać. I zapomniała bym dodać, że ich skóra była pomarszczona i obwisła, szorstka, dłonie i stopy były zakończone ostrymi pazurami. Istoty te były naprawdę przerażające jak by wyjęte wprost z horroru.
W tedy zmieniłam się w tygrysa i ochroniłam kobietę.
A, gdy stwory zniknęły...Pojawili się oni opowiedzieli mi wszystko, a ich przywódca zarządził, że jestem idealną partią dla jego syna...Tak oto Tygrys był poddawany próbom usidlenia...Ale, jak to było dokładniej?Tego niebawem się dowiecie...
______________
Powracam z nowym prologiem. Jakoś tak mnie ciągnęło do kobiety-tygrysa...Nie chciałam zakładać kolejnego bloga więc powstał na tym. Mam nadzieje że was nie zawiodę Prolog krótki i dziwny a poza tym nie podoba mi się wcale a wcale...Następne co będzie będzie lepsze postaram się o to.
I poszukuje bety...Więc jak kto chętny niech się zgłasza ja nie gryzę (mocno) : )
Prolog był bardzo fajny; opowiedział krótko i zwięźle historię Twojej bohaterki.Bardzo mi się podobał.
OdpowiedzUsuńOh, i widzę, że odliczasz już do "W pierścieniu ognia"! Ja sama nie potrafię się już doczekać i (co baaardzo dziwne) mój TATA także...
Czekam na kolejny rozdział.
Mogłabyś wyłączyć weryfikację obrazkową w komentarzach? Byłabym wdzięczna.
Och tak wczoraj skończyłam czytać "W pierścieniu ognia" i niedługo zabieram się za 3 część. Hyhy i już się doczekać nie mogę...A co włączona jest?Ah ta zmiana adresu...Humph...Zaraz naprawimy i dzięks :*
OdpowiedzUsuńNie ma sprawy. ;D
OdpowiedzUsuńTrzecia część też jest fajna, ale mnie osobiście najbardziej podoba się druga.
Życzę miłej lektury. :)
Mi jak dotąd podobała się najbardziej 1 ^^ I wzajemnie i weny także xD
OdpowiedzUsuń